Przepis na pieczywo wyrabiane z kiełkowanego ziarna to jedna z najstarszych znanych receptur (nic dziwnego - pochodzi z Biblii). Wedle świętej księgi instrukcję przyrządzenia chleba esseńskiego - bo pod tą nazwą znamy go w Polsce - otrzymał prorok Ezekiel w czasie, kiedy miał pościć przez 390 dni. Sama ta historia sprawia, że jest to potrawa niezwykła. Jeśli dodamy do tego fakt, że jest to pieczywo mające dość spore walory zdrowotne dojdziemy do prostego wniosku, że warto mu się przyjrzeć z bliska.
Znaczenie mistycznie brzmiącej nazwy tego wypieku prawdopodobnie wywodzi się od słów "milczący" oraz "pobożni" co z kolei miałoby być rozumiane jako "uzdrowiciele". To ostatnie słowo dość dobrze podsumowuje właściwości tego starożytnego pieczywa: chleb esseński jest wartościowym posiłkiem, wyjątkowo atrakcyjnym dla osób będących na diecie. Składnikiem tego placka są kiełkujące (ale jeszcze niedojrzałe) ziarna będące miejscem prawdziwej, skondensowanej bomby żywieniowej. Dość powiedzieć, że w takich kiełkach znajdziemy między innymi cenne przeciwutleniacze, cynk, żelazo czy też większa ilość białka niż w dojrzałeś roślinie. Jest to potrawa sycąca, lekko strawna a do tego smakująca nawet wybrednym smakoszom. Co ciekawe chleb esseński to jedyne pieczywo, które bez wyrzutów sumienia możemy włączyć do diety na przyśpieszenie metabolizmu.
Do licznych zalet pieczywa tego typu doliczyć można lekkostrawność, niski poziom cukru i bogactwo błonnika. Minusem jest na pewno dostępność w naszym kraju - na zachodzie bez problemu znajdziemy nie tylko chleb, ale i inne przysmaki wykonane z tych samych składników, u nas póki co dostępny jest sam chleb. Dobre i to, w końcu pozwala przetestować ten produkt i włączyć go do diety.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz