Niebieskawe, poszerzone żyły,
pojawiające się na udach, łydkach, czy zgięciach stawów to
właśnie żylaki kończyn dolnych. A z medycznego punktu
widzenia, to wynik złej pracy zastawek żylnych, powodujących
zaburzenia w krążeniu krwi. Dziś jednak skupimy się na ich
walorach zdobniczych naszego ciała, tzn. zastanowimy się głównie
co robić, aby w jak największym stopniu wyeliminować ryzyko
wystąpienia tych szpecących zgrubień.
Bardzo istotne jest unikanie jednej i
tej samej pozycji ciała. Nie powinniśmy krzyżować nóg, ani
zakładać nogi na nogę. Żylaki kończyn dolnych nie lubią
aktywnego trybu życia, więc spacerujmy, pływajmy, jeźdźmy na
rowerze. Znaczenie ma również dieta, która powinna być
urozmaicona i zbilansowana. Powinna zawierać wiele warzyw i owoców.
Zbyt duża masa ciała sprzyja rozwojowi tych wstrętnych
niebieskawych żyłek. Zaiste ubiór także ma znaczenie, zatem
unikajmy obcisłych obuwi, a szpilki i obcasy nośmy rzadziej.
Rozumiem, że damska noga zostaje wtedy świetnie wyeksponowana, ale
gdy pojawią się na niej wspomniane oszpecenia, to wysokie obcasy
nic tu nie pomogą.
Co zrobić gdy żylaki kończyn dolnych się pojawią?
Przed wszystkim nie panikować. Nawet
osobom dbającym o swoje zdrowie taki problem może się nadarzyć.
Proponuje nie zmieniać swego trybu życia (o ile nie przynosił on
czynników generujących żylaki kończyn dolnych) i nadal
wieść je w aktywny sposób. Jeśli jednak nie będziemy mogli żyć
z tą świadomością, bądź coraz bardziej kończyny zaczynają nam
doskwierać, z pomocą przychodzi nam, jak zawsze, medycyna. Mamy
szereg zabiegów chirurgicznych, w których usuwane są chore
fragmenty żył, czy laserowych, gdzie za pomocą naświetlania
eliminowany jest wspomniany proces rozwoju. Leczeniem
farmakologicznych nie spowodujemy, że żylaki kończyn dolnych
znikną (co ma istotne znaczenie z punktu widzenia urody), ale możemy
zmniejszyć dolegliwości bólowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz